top of page

Plik

FABUŁA

Reimar Schultze urodził się w nazistowskich Niemczech z żydowską krwią ze strony matki. Jego rodzina omijała Holokaust, przeżyła setki bombardowań, uciekła przed sowiecką inwazją i przetrwała dwa lata za drutem kolczastym. W środku tej wojennej dewastacji młody Schultze zaczął zmagać się z kwestiami pochodzenia, celu i przeznaczenia. Później został pastorem, pisarzem, pilotem, mężem i ojcem czwórki dzieci.

Reimar Schultze
Testimony
Trail in Woods

“I was born in

Hamburg, Germany in 1936.

I am part-Jewish.” 

Rathouse Hamburg Germany

—  Name, Title

CUDOWNE UCIECZKI

Chociaż moja matka była tylko pół-Żydówką, przedstawiciele partii nazistowskiej powiedzieli mojemu aryjskiemu ojcu, że musi rozwieść się ze swoją żydowską żoną i dziećmi, jeśli chce przyszłości w partii. Mój ojciec zrezygnował ze spotkań partyjnych, w wyniku czego został wyrzucony z pracy. Niedługo potem byłem pierwszym chłopcem w naszej rodzinie, któremu odmówiono alimentów ze względu na moje żydowskie pochodzenie.

Holokaust nazistowskich Niemiec nie zaczął się z dnia na dzień. Poprzedzał go stale rosnący wachlarz szykan Żydów i żydowskiego pochodzenia. Publiczne upokorzenia, niszczenie żydowskich klas zawodowych i mienia żydowskiego oraz ograniczenie ruchu to tylko niektóre z wczesnych okrucieństw. Następnie doszło do rzekomego przesiedlenia Żydów na wschód, co było jedynie przykrywką dla początku obozów zagłady.

Wcześniejsze

Mieszkaliśmy w Hamburgu, w Niemczech, w czasie, gdy wybuchły zamieszki żydowskie. Mój żydowski dziadek i młodsza siostra mojej matki wkrótce uciekli do Anglii. Nocne bombardowania i nieustająca presja nazistów wywierana na mojego ojca, aby starał się o rozwód, przekonały ojca do przeniesienia się z naszą rodziną do odległego miasta we wschodniej części Niemiec. Cztery miesiące po naszej przeprowadzce pięciopiętrowy blok mieszkalny naszej dawnej rezydencji został zrównany z ziemią przez bomby brytyjskie, pozostawiając tylko czterech ocalałych. Nasz ruch na wschód uwolnił nas od śmierci.

W 1944 roku zmarł mój ojciec, pozostawiając mamę z pięciorgiem dzieci, w tym jednym niemowlęciem. Armia Czerwona zbliżała się do naszego miasta, ponownie niosąc zagrożenie na nasze progi. Dwadzieścia cztery godziny przed zajęciem naszego miasta przez wojsko usłyszeliśmy audycję radiową oferującą miejsca stojące tylko dla uchodźców w zaimprowizowanym pociągu szpitalnym Czerwonego Krzyża. Aby się zakwalifikować, musiało być co najmniej troje dzieci, w tym niemowlę, a także musiały być sierotami lub półsierotami. Z powodu śmierci mojego ojca i narodzin piątego dziecka spełniliśmy wymagania, przygotowując drogę do ucieczki przed komunistami.

Wcześniejsze

Moja mama przywiązała mi na plecach pierze i inne rzeczy, gdy przygotowywałyśmy się do opuszczenia naszego uroczego domu i udania się na długi spacer po głębokim śniegu na stację kolejową. Jednak mój ładunek był zbyt duży i upadłem do tyłu. Moja mama zabrała mi część naszych rzeczy i ruszyliśmy. Staliśmy w śniegu całą noc, moja matka trzymała dziecko, podczas gdy rannych żołnierzy ładowano na czteropiętrowe prycze, po dwóch z każdej strony wagonów. O świcie pozwolono nam wsiąść do szpitalnego pociągu, stojąc przez chwilę ciało przy ciele. Dwugodzinna jazda pociągiem stała się trzydniową i trzydniową przygodą polegającą na przetrwaniu na kolei, podczas gdy wojska rosyjskie i niemieckie walczyły o tory kolejowe.

Wcześniejsze

Dodatkowe cuda uratowały nas z łodzi torpedowych i min podczas naszej ewakuacji statkiem ze wschodniej części Niemiec oraz z powodu głodu podczas dwóch lat spędzonych w obozie dla uchodźców w Danii. Moja młodsza siostra była jedną z ofiar głodu pochowanych w masowym grobie na obcej ziemi; urodziła się, żeby nas zabrać do szpitala Czerwonego Krzyża w Niemczech, zabierając nas od komunistów. Życie pośród chorób, zniszczeń, masowych grobów i głodu rodziło wiele pytań, zwłaszcza gdy było to życie bez Boga!

Wcześniejsze

PIERWSZE MYŚLI BOGA

Wcześniejsze

Dla mnie w tamtych czasach Bóg był oderwanym obcym, gdy żyłem w próżni ciemności. Po pierwszym roku pobytu w obozie dla 36 000 uchodźców śmierć spowodowana chorobą i głodem opróżniła wystarczającą liczbę baraków, aby uchodźcy mogli rozpocząć system szkolny. Mój nauczyciel kazał mi zapamiętać: „Potężna forteca jest naszym Bogiem”. Leżąc w nocy na łóżku piętrowym, miałem pierwsze myśli o Bogu. Czułem, jak mały Samuel, że ktoś do mnie woła, ale nie wiedziałem, kto to był.

Pewnego dnia około 1950 roku, po powrocie do Niemiec Zachodnich, byłem na mojej pierwszej wyprawie zwiadowczej, kiedy ponownie pojawiła się niewidzialna siła, która chroniła nas bez liczby. O świcie wyszedłem spod sosnowych gałęzi, którymi okrywałem swoje ciało tamtej nocy. Otaczały mnie złote promienie słońca, gdy przebijały się przez tajemniczą poranną mgłę. Drzewa stały w majestatycznej ciszy. Tylko śpiew słowika przerwał świętą ciszę. Na chwilę Bóg wstał ze swego tronu, aby zstąpić do mnie ubrany w złote promienie. Wtedy i tam przemówił do mojego serca: „KOCHAM CIĘ. KOCHAM CIĘ. JESTEM KOCHAM”. Jego uzdrawiająca miłość weszła w moje ciało i duszę. Wiedziałem wtedy i tam, że BÓG JEST!

Wcześniejsze

CHRZEŚCIJAŃSTWO TO PRZEKSZTAŁCENIE

Wcześniejsze

Lata wojny pozostawiły emocjonalne blizny na moim życiu, a ja stałem się wycofanym, niekomunikatywnym introwertykiem - samotnikiem. Miałem szesnaście lat, byłem w ostatniej klasie liceum. Pewnego dnia, po przedstawieniu teorii ewolucji Darwina, mój ateistyczny profesor nauk ścisłych zapytał: „Czy jest ktoś w klasie, kto chciałby kwestionować ewolucję Darwina?”.

W chwili, gdy mój profesor wypowiedział ostatnie słowo swojej prośby, coś niewidzialnego podniosło mnie na nogi; moja 6-stopowa 4-calowa rama wyróżniała się zauważalnie w klasie. „Jutro będę mówił przeciwko temu” - brzmiały słowa, które wypłynęły z moich ust. Klasa była naelektryzowana. Nigdy nie słyszeli, jak mówię inaczej niż w kategoriach „Tak”, „Nie” i „Jak się masz”. Ja też byłem zszokowany zdumieniem. Następna godzina nauki miała być moja.

Wcześniejsze

Nie byłem już sobą. Zamiast strachu poczułam w duszy lekki dreszcz. Poczułem nową wolność. W jakiś sposób wyczułem, że jestem na cudownej drodze odkryć.

Wcześniejsze

Po powrocie do domu podzieliłem się tym doświadczeniem z mamą, a ona dała mi swoją Biblię. Po raz pierwszy przeszukałem Biblię. Wszystko było dla mnie dziwne. Nie wiedziałem, kiedy został napisany i co, jeśli w ogóle, mówi o pochodzeniu świata i jego porządku. Przeszukałem ostatnią książkę, oczekując najświeższych informacji na końcu książki, ale nie nadeszła żadna odpowiedź. Symbole tylko mnie zmyliły.

Następnego dnia stanąłem przed klasą wyczekującą. Wszystkie oczy były skierowane na mnie. Powiedziałem: „Nie może być, nie może być. Musi być Bóg!”. To było pierwsze kazanie, jakie wygłosiłem. Ponieważ żadne dalsze słowa nie przyszły mi do głowy, wróciłem na swoje miejsce. Kiedy odwróciłem się, by usiąść na ławce, chwała Boża spoczęła na mnie i Bóg przemówił do mnie po raz drugi, mówiąc: „PROWADZĘ CIĘ O ODPOWIEDZI NA PYTANIA O POCHODZENIE, CEL I PRZEZNACZENIE”. Byłem zachwycony.

Wcześniejsze

Jak światło, dotarło do mnie, że są to pytania życia i muszą one znajdować się w centrum całej edukacji; wszystko inne jest drugorzędne. System edukacyjny, omijając te pytania, nie spełniał swojego podstawowego obowiązku wobec niezliczonych mas swoich uczniów.

DUCHOWA PODRÓŻ

Wcześniejsze

Odtąd codziennie czytałem Pismo Święte i codziennie modliłem się do „nieznanego Boga”. Po sześciu miesiącach poszukiwań znalazłem tylko dwa wersety z Pisma Świętego, które miały dla mnie jakiekolwiek znaczenie. Jednym z nich był Łukasz 11: 9:

„I powiadam wam: Proście, a będzie wam dane; szukajcie, a znajdziecie; kołaczcie, a otworzą wam”.

Wcześniejsze

Powiedziałem Bogu, że jeśli kiedykolwiek była dusza szukająca, prosząca i pukająca, to ja nim jestem. Wystawiłem Boga na próbę. Gdyby Jezus żył, a Pismo Święte było prawdą, wywnioskowałem, że znajdę ŻYCIE. Gdybym nie znalazł ŻYCIA tak, jak obiecuje Pismo Święte, Biblia byłaby mistyfikacją, a Chrystus był martwy. Miałem nadzieję, że Bóg zwycięży, bo jeśli On przegra, to dokąd mógłbym się zwrócić?

Drugim fragmentem, który do mnie przemówił, był Objawienie 3:20:

„Oto stoję u drzwi i kołaczę: jeśli ktoś usłyszy mój głos i otworzy drzwi, wejdę do niego i będę z nim wieczerzał, a on ze mną”.

Wcześniejsze

Chrystus szukał wejścia do mojego życia. Potrzebna była raczej wewnętrzna przemiana niż tylko moralna reformacja. Z tego wersetu zrozumiałem, że chrześcijaństwo nie polega na wielbieniu Chrystusa na zewnątrz, ale na posiadaniu Chrystusa w sobie.

Sześć miesięcy po tych odkryciach ukląkłem z ewangelistą majorem Ianem Thomasem w starym angielskim zamku, aby zaprosić Chrystusa do mojego życia. Na początku moja wiara słabła, ale Ian Thomas doprowadził mnie do trzeciego i czwartego wersetu, który rozstrzygnął problem:

„Albowiem sercem wierzy się ku sprawiedliwości, a ustami wyznaje się ku zbawieniu. Każdy bowiem, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony”. (Rz. 10: 10,13)

Wcześniejsze

Moja wiara intelektualna zamieniła się w dziecięcą ufność, gdy żałowałem, wyznawałem swoje grzechy i zaprosiłem Jezusa Chrystusa, aby wszedł do mojego serca. W tym momencie wiedziałem, że Pismo Boże przetrwało próbę i że rzeczywiście Chrystus żyje. Moje ciało stało się świątynią Ducha Świętego (1 Kor. 3:16). Oddałem się dążeniu do „… świętości, bez której nikt nie ujrzy Pana” (He 12,14). Chrześcijaństwo zaczęło się we mnie i byłem na drodze, aby wziąć krzyż i podążać za Jezusem w uczniostwie (Mat. 10:38).

Wcześniejsze

Wiele lat później Pan powołał mnie do służby, abym głosił niezgłębione bogactwa Chrystusa, aby ogłaszać odpowiedzi na pytania dotyczące pochodzenia, celu i przeznaczenia, które Bóg zaczął mi dawać jako szesnastoletniego chłopca.

—  Name, Title

bottom of page